Rozpraszasz się, mylisz się, podejmujesz gorsze decyzje
bo Twoje zmysły są przeciążone, a organizm ucieka się do przyzwyczajeń
bo Twoje zmysły są przeciążone, a organizm ucieka się do przyzwyczajeń
bo Twój kortyzol, ciśnienie, tętno i napięcia nie umieją spaść do normalnego poziomu
bo Twoja cierpliwość i silna wola są fizjologicznie osłabione
bo Twoje komórki NK, walczące z wirusami, działają na 70% mocy
bo Twój układ współczulny jest za bardzo, a przywspółczulny – za mało aktywny
i częściej odczuwasz negatywne, a rzadziej pozytywne emocje
Przyczynami są nieodłączne cechy dzisiejszego świata:
unikalny program kalibrujący parametry Twojego organizmu do pierwotnych ustawień. Takich, które odblokują Twój rozwój, uwolnią Twój czas i pozwolą żyć jeszcze pełniej.
kalibrując swój organizm po raz pierwszy, jednocześnie uczysz się, jak to robić samodzielnie.
Każde spotkanie to pełna sesja Forest Retreat. Teorii jest tylko tyle, żeby wyjaśnić praktykę.
Kalibracja zaczyna się od pierwszej minuty w lesie. Pierwsze zmiany zobaczysz już po pierwszym spotkaniu.
Wszystko, co robimy, robimy po to, abyś docelowo chciał i potrafił kalibrować się sam.
Działamy na tym, czego dowiodła nauka - zero nowoczesnej duchowości.
Samo przebywanie w lesie odpowiednio długo i poddawanie się jego działaniu już kalibruje część parametrów Twojego organizmu.
Odbodźcowuje, relaksuje, równoważy i wyostrza Twoje zmysły – nawet te, o których istnieniu nie masz pojęcia. Dzięki temu także na co dzień będziesz dostrzegać więcej.
Zwiększa kontakt z własnymi emocjami, odstresowuje i buduje dystans do codzienności. Jeśli kojarzy Ci się to z mindfulness, to jest to trafne skojarzenie – ale w lesie działa on lepiej.
Uczysz się technik, które pozwalają Ci chłonąć Twoje pierwotne, ewolucyjnie optymalne środowisko jeszcze pełniej. Budujemy też „zew lasu”, który pomoże Ci zachować rytm.
Mam na imię Dorota i będę Twoją przewodniczką w podróży do samodzielnej, efektywnej kalibracji organizmu w lesie.
Tak - proszę o dużo. Ale będzie warto. Oto dlaczego:
To nie znaczy, że nie można go praktykować zimą – ale najlepiej się go uczyć, gdy jest ciepło i jasno.
(do lekkiej negocjacji)
Za każdą osobę poza Tobą, która jest w Twojej grupie, Twoja cena spada o 100 zł. Grupa może liczyć maksymalnie 10 osób.
(Na przykład, jeśli jesteś w 6-osobowej grupie we wtorki o 7:00 rano, Twoja cena – i każdej z pozostałych osób w grupie – wynosi 1500 zł).
W grupie będziecie się też skuteczniej uczyli. Im Was więcej, tym lepsze będą „kręgi dzielenia”, a Wasze obserwacje poszerzą się o obserwacje innych osób.
Jesteś spoza Krakowa i chcesz skalibrować swój organizm? Użyj przycisku obok i pogadajmy. Na pewno znajdziemy jakieś rozwiązanie.
Każdego, kto korzysta z dobrodziejstw cywilizacji. To właśnie one są przyczyną: ekrany utrudniają nam sen, hałas przyczynia się do chronicznego stresu itp.
Czy to znaczy, że masz porzucić zdobycze ludzkości? Nie. Prawdopodobnie nawet nie możesz, bo stracisz źródło utrzymania. Nie możesz pozbyć się przyczyn, ale możesz tak ustawić organizm, żeby lepiej działał pomimo nich. O to właśnie chodzi w kalibracji.
To bardzo indywidualna kwestia. Zależy od tego, jak cenny jest Twój czas, w jakim trybie pracujesz, jak ważne są dla Ciebie relacje itd.
Poniżej podrzucam trochę danych, żebyś zorientował się, o jakiej skali mówimy:
Oczywiście to nie jest kompletna lista.
I całe szczęście, że mamy lasy za darmo!
Zastanów się, czy wiedziałbyś, co w tym lesie robić. Bieganie czy spacer z psem nie spowoduje pełnej kalibracji Twojego organizmu. W najlepszym wypadku zatrzymasz się na pierwszej warstwie, czyli pasywnym wpływie lasu. Forest Retreat nauczy Cię, jak wejść głębiej i naprawdę porządnie się zresetować.
Oczywiście, że możesz: chodzić na trening koncentracji, trening uważności, trening oddechu, warsztaty kreatywne, praktykować profilaktykę zdrowia, pracować nad nastrojem, usuwać stres i jego efekty, robić sobie przyjemności i odpoczywać.
Ale gdybyś to robił osobno, na pewno spędzisz nad tym dużo więcej niż 3 godziny tygodniowo. Tymczasem Forest Retreat daje Ci to wszystko w pakiecie w takim właśnie czasie, a poszczególne czynniki wchodzą ze sobą w synergię i działają lepiej niż praktykowane osobno.
Las robi ogromną różnicę. Jest różnorodny, bogaty w szczegóły, faktury i zapachy. Codziennie się zmienia. To wszystko przydaje się do wzmocnienia efektów ćwiczeń uważnościowych. Do tego las wpływa na nas korzystniej niż cokolwiek innego, bo jesteśmy ewolucyjnie przystosowani do przebywania w nim.
Jeśli zidentyfikujesz przyczynę Twoich problemów i okaże się, że jest pod Twoją kontrolą. To może być np. toksyczna atmosfera w pracy, niezaspokojone potrzeby z dzieciństwa albo coś zupełnie innego.
Oczywiście wtedy wciąż możesz wybrać Forest Retreat – świetnie się sprawdzi jako narzędzie uzupełniające.
Jak najbardziej. Zapisz się na spotkanie online tak, jakbyś zamawiał Forest Retreat dla siebie, i pogadajmy o szczegółach. Ale jedno powiem Ci już teraz – spodziewaj się korzyści w sferze produktywności, zdrowia i motywacji.
Wtedy będziemy przenosić spotkanie – albo na kolejny tydzień, albo na dzień przed lub po. Wszystko zależy od Twojej elastyczności i mojego obłożenia.
W ostatecznej ostateczności – z której nigdy nie chciałabym skorzystać – spotkamy się online i omówimy wszystkie ćwiczenia z danej sesji, żebyś mógł je przetrenować we własnym zakresie.
Zalecam jednak nie panikować w kwestii pogody – umiem ją dobrze czytać i nawet w ostatniej chwili znaleźć okienko pogodowe. Prognozy mają obecnie tendencje do przewidywania deszczu tam, gdzie go nie będzie – ocieplanie i osuszanie klimatu ten jeden raz działa na naszą korzyść…
Absolutnie nie. Lepiej uczyć się Forest Retreat w bardziej komfortowych warunkach, ale zimą jest on jak najbardziej możliwy. Robi się go wtedy trochę rzadziej (np. raz na miesiąc) i wprowadza się bardziej dynamiczne ćwiczenia.
Kiedyś, prowadząc sesję Forest Retreat przy -10 stopniach, tak poprowadziłam zadanie, że uczestnicy rozgrzali się, stojąc nieruchomo w miejscu. Między innymi takich sztuczek uczę na comiesięcznych „dogrywkach” 🙂
Nie – lepiej popracować nad świadomością problemu. Dzikie zwierzęta nigdy nam się nie pokażą z własnej woli. Z kolei przy kleszczach najważniejsze jest nie panikować 🙂 Jeśli chcesz, prześlę Ci dekalog kleszczowy podsumowujący zagrożenie, jakie stanowią i dający wskazówki, jak się chronić. Uwzględnię też ten temat przy pierwszej wyprawie.
Nie – efekt kalibracji organizmu utrzymuje się przez pewien czas po powrocie do „normalnego” świata. Mieszkać w lesie nie trzeba, za to warto być regularnym w korzystaniu z niego.
Z drugiej strony są też japońskie badania pokazujące, że osoby mieszkające w lesie żyją dłużej 🙂 więc to zależy, jak daleko chcesz pociągnąć temat.
Tak dobrą, do jakiej stworzyła go ewolucja?
ZAPISZ SIĘ NA FOREST RETREAT